Oczywiście do Twojego gabinetu przychodzi pacjent, a nie zamrożony bark, ale chyba już najwyższy czas, by przyjrzeć się charakterystyce dolegliwości w przebiegu zamrożonego barku.
Zamrożony bark w 3 krokach
Jest to problem, którego naturalny przebieg opisuje się zwykle w ramach 3 faz:
- Faza 1 (ostra/zamarzania/faza bólowa)
Stopniowy początek bólu barku w spoczynku z ostrym bólem przy skrajnych ruchach i ból nocny
Czas trwania: od 2 do 9 miesięcy - Faza 2 (zarostowa, zamrożenia, faza sztywności)
Ból zaczyna ustępować, ale postępuje utrata ruchomości. Ból pojawia się tylko przy skrajnych ruchach
Czas trwania: po 4 miesiącach i trwa do około 12 miesięcy - Faza 3 (ustąpienia/rozmrażania)
Spontaniczna, stopniowa poprawa zakresu ruchu i funkcji kompleksu barkowego
Czas trwania: od 5 do 24 miesięcy.
Pacjent może do Ciebie trafić w różnym momencie rozwoju lub przebiegu choroby więc umiejętność różnicowania będzie bardzo przydatna.
Zamrożony bark u kobiet i u mężczyzn
Ból zgłaszany przez pacjenta, lokalizuje się zwykle w topografii mięśnia naramiennego i czasem może promieniować w obszar tułowia lub kończyny górnej wolnej. Badania odnoszące się do lokalizacji bólu w przebiegu zamrożonego barku pokazują, że dolegliwości te są nieco inaczej opisywane w zależności od płci. Możesz się temu przyjrzeć z bliska na poniższej grafice.
Charakterystyka problemu zapalnego determinuje też ból nocny, przez co pacjent najczęściej przejawia zaburzenia snu. To ważny element choroby, bo deprywacja snu może napędzać szlaki nocyceptywne, przyczyniając się do nasilenia percepcji bólu. Taka sytuacja trwająca tygodnia może prowadzić do zaburzeń nastroju a nawet depresji u niektórych pacjentów. Nie bój się więc wskazać pacjentowi specjalisty z dziedziny psychiatrii czy psychologii, gdy obserwujesz, że sfera psycho-emocjonalna wymaga wspomagania w całym procesie leczenia.
Więcej w tym temacie
Dowiesz się na kursie stacjonarnym
Zintegrowane Techniki Manualne: Kręgosłup szyjny i obręcz barkowa
Zamrożony bark to niezły sztywniak
Odnosząc się nieco szerzej do zaburzeń funkcjonalnych, to pamiętaj, że ograniczenie ruchomości w przebiegu zamrożonego barku, dotyczy aktywnego i pasywnego zakresu ruchu. Najczęściej przebiega ono we wzorcu torebkowym, czyli mówimy o ograniczeniu rotacji zewnętrznej (jako najbardziej zaburzonym kierunku), odwiedzenia i rotacji wewnętrznej.
To które kierunki wykazują ograniczenia, wiąże się, m. in. z tym, które części torebki stawowej ulegają największemu obkurczaniu.
Pamiętaj też o tym, że ograniczenie ruchomości pojawia się dopiero w drugiej fazie choroby więc jeśli trafi do Ciebie pacjent z ostrym bólem i dość ruchomą kończyną, to niestety nie możesz jeszcze wykluczyć zamrożonego barku.
Zamrożony bark nie gryzie
Choć jako terapeuci nie mamy najlepszych skojarzeń z pacjentami z zamrożonym barkiem, to warto ugruntować sobie powyższą wiedzę. Pomoże Ci to sprawniej diagnozować, planować w czasie terapię, umiejętnie prognozować jej przebieg i przede wszystkim lepiej komunikować się z pacjentem.
Leczenie zamrożonego barku to jest proces, który zwykle trwa od roku do 4 lat. Twój pacjent będzie się czuć bezpieczniej, gdy szczerze przedstawisz mu jak wygląda sytuacja. Tu nie ma magicznych sztuczek i złotych rozwiązań, które sprawią, że Twój pacjent nagle odzyska 100% ruchomości lub pozbędzie się w moment bólu. Postęp przychodzi powoli i małymi krokami więc nie rób sobie nadmiernej presji, że musisz coś zmienić z tygodnia na tydzień w obrazie pacjenta.
Z drugiej strony edukując pacjenta, możesz wpłynąć na modyfikację jego środowiska zewnętrznego i wewnętrznego, dzięki czemu pacjent w procesie leczenia w większym stopniu pochyli się nad ogólnym stanem swojego zdrowia.
Praca z pacjentami z zamrożonym barkiem nie musi Ci się kojarzyć z porażką i żmudnym rzeźbieniem lepszego jutra dla pacjenta. Jeśli dobrze zdiagnozujesz temat i ustalisz najważniejsze czynniki zaangażowane w problem, to cały proces może być bardzo satysfakcjonujący. Jest tylko jeden warunek! Zarówno Ty jak i pacjent, musicie się uzbroić w CIERPLIWOŚĆ 😉